Dziennik przypomina, że Borysiuk zasiadał w radzie nadzorczej firmy - Halex Holding, założonej miedzy innymi przez wysokiego rangą oficera pracującego w MON - Tadeusza P, przez którego przechodzą wszystkie awanse w armii. Gazeta ustaliła, że w 2001 roku Borysiuk dostał awans na podporucznika. Po tekstach "Rzeczpospolitej" , ujawniających okoliczności tego awansu, sprawą zajęła się prokuratura wojskowa.
W trakcie śledztwa Tadeuszowi P. postawiono zarzut wyłudzenia od MON mienia znacznej wartości. Badając równolegle sprawę awansu Borysiuka, okazało się, że nie spełniał on warunków, aby dostać stopień oficerski. Jednocześnie po zbadaniu dokumentów okazało się, że część jest sfalszowana.
Sam Bolesław Borysiuk twierdzi, że nic nie wie o dochodzeniu prokuratury. Według niego cała sprawa jest prowokacją, wymierzoną w Samoobronę.
Rzeczpsopolita/MagM/krzycz