Dżihad, czyli święta wojna, wypowiedziany przez talibów został przez Amerykanów przyjęty. To ideowe zwycięstwo fundamentalizmu islamskiego - pisze w dzisiejszej Rzeczpospolitej Bohdan Cywiński.
Akt terroryzmu był zbrodnią - pisze Cywiński. Jego zdaniem, należało go osądzić, obejmując oskarżeniem wszystkich jego wykonawców, organizatorów, pomysłodawców i tych, którzy z nimi współdziałali. Komentator gazety uważa, że ich poszukiwanie i doprowadzenie przed amerykański sąd należało zlecić służbom specjalnym. Byłby to - jego zdaniem - prosty akt sprawiedliwości. Tymczasem, jak pisze w Rzeczpospolitej Cywiński, wojna przeciwko któremukolwiek państwu musiała rozszerzyć niepomiernie nie tylko skalę konfliktu, ale i jego sens. W rezultacie okazało się, że dżihad nie tylko został przez talibów wypowiedziany, ale i przez Amerykanów przyjęty.
Publicysta Rzeczpospolitej nie uważa, by było to dla Ameryki korzystne, nawet jeśli po Afganistanie pokona jeszcze wiele innych krajów. Jego zdaniem, samo trwanie dżihadu, jego rzeczywistość, jest ideowym zwycięstwem fundamentalizmu islamskiego i potwierdzeniem jego racji.
Więcej w artykule ''Dżihad mocny jak gwódź'' w Rzeczpospolitej.
RZ/gut/iar/zasadzinska
