O sprawie pisze dzisiejsza "Rzeczpospolita".
Profesor Jerzy Hanuza, kierownik Katedry Chemii Bioorganicznej wrocławskiej Akademii Ekonomicznej sprzeciwia się zatrudnieniu na stanowisku profesora uczelni dr. hab. Anieli Puszko. Niespełna trzy lata temu została ona ukrana dyscyplinarnie za popełnienie plagiatu. Przygotowując opinię dla Rady Wydziału o jej dorobku naukowym, kierownik katedry wykrył, że w 1996 roku popełniła ona inny, nieujawniony wcześniej plagiat - pisze "Rzeczpospolita".
Jej skrypt z chemii organicznej jest plagiatem opublikowanego pięć lat wcześniej skryptu profesora Tadeusza Talika i Andrzeja Puszyńskiego. Brak w nim cytowań i jakichkolwiek informacji o źródle zapożyczenia, mimo że wykorzystała ona na przyład użyczone jej oryginalne rysunki profesora Talika.
"Ten plagiat ma mniejszy kaliber niż ten ujawniony trzy lata temu" - powiedziała "Rzeczpospolitej" profesr Zofia Talik, promotor pracy doktorskiej Anieli Puszko.
Obaj autorzy skryptu, którego fragmenty wykorzystała Aniela Puszka uznali, że nie będą sprawy plagiatu zgłaszali, dlatego też nie będzie podstaw do wszczęcia jakiegokolwiek postępowania przeciwko Anieli Puszko.
W pierwszej dekadzie czerwca Rada Wydziału podejmie decyzję o jej dalszym zatrudnieniu na stanowisku profesora. Niezależnie od tego, jaka to będzie decyzja, ostatnie słowo należy do rektora uczelni.
Rzeczpospolita/Kalinowski/pul
