Jak pisze "Rzeczpospolita", Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji chce, by właściciel ogólnopolskiej stacji radiowej lub telewizyjnej nie mógł już posiadać następnej, by właściciel ogólnopolskiej stacji radiowej lub telewizyjnej nie mógł dostać koncesji na radio lub telewizję w mieście powyżej 100 tysięcy, by w mieście do 200 tysięcy można było posiadać tylko jedną stację radiową, a w mieście powyżej 200 tysięcy - tylko dwie i to o różnym charakterze.
Kogo dziś dotknęłyby takie zapisy? - zastanawia się "Rzeczpospolita" i wylicza, że: "z całą pewnością Eurozet, właściciela ogólnopolskiego Radia Zet i ponadregionalnej Radiostacji oraz Holding RMF-FM, do którego należy ogólnopolska stacja radiowa i krakowskie Radio Opera. Być może Agorę, właścicielkę 19 lokalnych rozgłośni radiowych. W samym Poznaniu prowadzi ona trzy stacje, choć z jedną z nich związana jest pośrednio".
Na doświadczenia innych krajów powołuje się prezes holdingu Zjednoczone Przedsiębiorstwa Rozrywkowe Zbigniew Bembenek:
"Takie przepisy nie służą rozwojowi rynku. Gdy w USA zaczęto liberalizować rynek, przyrost wpływów reklamowych był dwucyfrowy. Prawo powinno służyć wzmocnieniu polskich grup kapitałowych, by mogły stawić czoło unijnemu kapitałowi, gdy wejdziemy do UE" - cytuje prezesa ZPR "Rzeczpospolita".
Więcej - w "Rzeczpospolitej", pod tytułem "Coza dużo, to nie zdrowo".
iar/Rzeczpospolita/płużyczka/dj