Jedną z podstawowych zmian, jakie zamierza wprowadzić minister, ma być radykalna reforma działania teatrów. Miałaby ona polegać na pozostawieniu tylko ograniczonej ilości dobrze opłacanych teatrów repertuarowych, powstanie teatrów lekturowych, mających za zadanie opracowanie wersji teatralnych lektur szkolnych oraz finasowanych przez samorządy teatrów impresaryjnych. System grantów oparty o fundusze uzyskane z Lotto, miałby również odciągnąć najlepszych aktorów od popularnych w tym kręgu chałtur.
W rozmowie z dziennikarzem "Rzeczpospolitej" Jackiem Cieślakiem Andrzej Celiński powiedział, że w finansowaniu kultury muszą wreszcie zajść fundamentalne zmiany, które nie zostały wprowadzone od 1989 roku. Ich podstawą ma być zaakceptowana już przez ministra finansów Marka Belkę zasada "dotacja zeszłoroczna plus wskaźnik inflacji i jeden procent". Dodatkowym źródłem fifnansowania - zdaniem ministra - mogłoby być przeznaczenie 20 procent wpływów z Lotto, co mogłoby dać dodatkowe 160 milionów złotych.
Minister zaproponował również powołanie specjalnej rady, działającej na wzór Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, która zajęłaby się podziałem funduszy. Rola ministra kultury miałaby się wtedy ograniczyć - jak podkreślił minister - do "stania na straży przestrzegania reguł gry".
Rzeczpospolita/IAR/smulski/trela