Jak pisze w Rzeczpospolitej Jacek Łęski, biuro prasowe rządu, Poczta Polska i Ministerstwo Infrastruktury nie udzieliły w sprawie dyrektora Kwiatka przekonujących wyjaśnień.
Zgodnie z ustawą o ochronie informacji niejawnych osoby, które mają objąć wysokie stanowiska państwowe, muszą przed mianowaniem otrzymać tak zawne poświadczenie bezpieczeństwa osobowego, czyli rodzaj certyfikatu wydanego przez służby specjalne. Certyfikat taki potwierdza, że osoba, której został wydany, moze pracować z dokumentami objętymi różnymi klauzulami tajności.
Na pytanie Rzeczpospolitej, czy dyrektor Kwiatek ma ważne poświadczenie bezpieczeństwa osobowego, Poczta Polska nie odpowiedziała. Pełnomocnik w Ministerstwie Infrastruktury do spraw informacji niejawnych przyznał, że ministerstwo dopiero załatwia stosowne zaświadczenie dla dyrektora Kwiatka. Rzecznik rządu Michał Tober na pytanie o uprawnienia dyrektora odpowiedział, że "wszystkie sprawy z tym zwiaząne są zgodne z zapisami ustawy". Nie odpowiedział na pytanie, jak to możliwe, skoro ustawa jasno wymaga spełnienia pełnych warunków przed powołaniem na stanowisko.
"Bezprawny Kwiatek" - artykuł w Rzeczpospolitej.
Rzeczpospolita/ab