Według "Rzeczpospolitej", Komisja w specjalnym liście zwraca uwagę, że nadal istnieją kwestie, w których stanowiska obu stron znacząco się od siebie różnią. Chodzi na przykład o długość odstępstwa od stosowania unijnych zasad państwowej pomocy dla małych i średnich firm.
Jak wynika z komentarza, Komisja może zgodzić się na podwyższenie maksymalnego pułapu pomocy dla dużych firm z 50 procent do 75 procent wartości inwestycji, o co zabiegał rząd. Komisja podkreśla jedynie, że żadna dodatkowa rekompensata wykraczająca poza pułap 75 procent nie może zostać zaakceptowana. To oznacza, że wciąż nie wiadomo, co zrobić z tymi dużymi firmami działającymi w strefach, które nie zgodzą się dobrowolnie na zamianę starych zasad przyznawania pomocy (bez ograniczeń), na obowiązujące w Unii. Jak wynika z ostrożnych szacunków Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, takich firm może być około 20-30.
Zdaniem Komisji, taka zamiana zagwarantuje firmom korzystającym z pomocy bezpieczeństwo prawne po przystąpieniu Polski do UE. Nieprzeprowadzenie jej grozi natomiast im utratą szansy na uzyskanie innej pomocy w przyszłości.
W "Rzeczpospolitej" czytamy, że Komisja nie jest również pewna, jak potraktować firmy średniej wielkości. Według niej, w wielu przypadkach mogą mieć one wiodącą pozycję na rynku w swoich dziedzinach. A to rodzi wątpliwości, czy można do nich zastosować ten sam okres przejściowy, co w przypadku firm najmniejszych.
"Kolejny problem to inwestorzy z sektorów wrażliwych, za jaki Komisja uznaje motoryzację. W komentarzu do polskiego stanowiska Komisja Europejska uwagę na konieczność przeprowadzenia specjalnej analizy i indywidualnego ustalania warunków przekształcenia zezwoleń dla firm z tej branży" - pisze "Rzeczpospolita".
iar/rzeczpospolita/dj