Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Rzeczpospolita" - O życiu polskich żołnierzy w Afganistanie

0
Podziel się:

O życiu polskich żołnierzy w Afganistanie można przeczytać w "Rzeczpospolitej". Widzę kilku Afgańczyków z mojego okna. Wydaje mi się, że do Polaków mają chyba serdeczniejszy stosunek niż do innych.

Ostatnio zdarza się już nawet usłyszeć od miejscowych: dzień dobry! - powiedział major Dariusz Michalski z bazy polskiego kontyngentu w Bagram w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej".
Dzień zaczyna się od "amerykańskiego" śniadania - zwykle jajecznica z proszku, na szczęście w niespotykanej w kraju liczbie odmian - powiedział major Michalski. Dodał, że podczas niedawnych świąt, na uroczystym śniadaniu, zapachniało domem. Na obiedzie, na który zaproszono Amerykanów, podano nawet ziemniaki. Tutaj to wielka rzadkość - opowiedział major.
Po śniadaniu zaczyna się praca, patrole saperskie wyruszają na rozminowywanie. Major podkreślił, że w terenie muszą zachować nadzwyczajną ostrożność, bo w bezpośredniej okolicy natknąć się można na niebezpieczne żelastwo z całego świata. Zaznaczył, że saperzy pracują niemal od pierwszego dnia, jedyny wyjątek zrobili w pierwszy dzień świąt. Dodał, że drugiego świątecznego dnia już nie mieli. Podkreślił, że bardzo przydały się specjalistyczne maszyny, które Polacy przywieźli. Jedną trzeba było wysłać natychmiast do Kabulu, potrzebowali jej sojusznicy - jest jedynym urządzeniem tego typu w Afganistanie - wyjaśnił major.
Więcej - w Rzeczpospolitej

rzeczpospolita/ makowska/d.nyg

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)