Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Rzeczpospolita" - ochrona przed powodzią

0
Podziel się:

"Rzeczpospolita" sprawdziła, czy jesteśmy przygotowani do powodzi. Rezultaty nie napawają optymizmem.
Dziennikarze gazety odwiedzili miejsca zniszczone przez powodzie w roku 1997-ym i 2001-ym.

"Rzeczpospolita" sprawdziła, czy jesteśmy przygotowani do powodzi. Rezultaty nie napawają optymizmem.
Dziennikarze gazety odwiedzili miejsca zniszczone przez powodzie w roku 1997-ym i 2001-ym. Po powodzi sprzed 5-ciu lat w województwie opolskim przygotowano plan odbudowy i modernizacji umocnień przeciwpowodziowych. Z inwestycji o wartości 900 milionów złotych wykonano zadania za 400 milionów. Nadal nie jest na przykład zabezpieczona zniszczona w 1997-ym roku wieś Lubsza ani gminy Cisek i Bierawa.
W województwie dolnośląskim udało się naprawić tylko jedną piątą wałów i zbiorników, zniszczonych przed 5-ciu laty. We Wrocławiu nadal nie ma polderów, na które możnaby skierować zagrażające miastu wody. Co gorsza, po wielkiej powodzi nie zweryfikowano planów zagospodarowania przestrzennego i na zalanych wówczas terenach wybudowano już około 500 budynków.
Większość z 611-tu kilometrów wałów przeciwpowodziowych na Podkarpaciu powstała jeszcze w 19-tym wieku za czasów cesarza Franciszka Józefa. Od 1997-go roku gruntownie zmodernizowano kilkanaście kilometrów wałów i naprawiono ponad 60 kilometrów wałów zniszczonych przez powodzie. Program zabezpieczeń przeciwpowodziowych zakłada roczne nakłady w wysokości stu milionów złotych. Ale w zeszłym roku wydano 23 miliony, a w tegorocznym budżecie na ten cel przeznaczono zaledwie 7 milionów. Cały artykuł, zatytułowany "Stan alarmowy", w dzisiejszej "Rzeczpospolitej".

"Rzeczpospolita" 25 01/Siekaj/gaj

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)