Obecnie Brochwicz jest radcą prawnym i doradcą Andrzeja Barcikowskiego, szefa ABW. Z Konstantym Miodowiczem znają się ze studiów. W latach 80-tych wspólnie działali w krakowskiej opozycji. "Gazeta Wyborcza" pisze, że obaj po 1989 roku reformowali służby specjalne. Brochwicz był w Urzędzie Ochrony Państwa między innymi zastępcą ówczesnego szefa wywiadu Konstantego Miodowicza.
Z jego relacji wynika, że z Jarucką skontaktował go lekarz, któremu zwierzyła się ze sprawy. Wojciech Brochwicz twierdzi, że w całej sprawie nie ma cienia prowokacji. Powiedział, że Annę Jarucką po raz pierwszy widział 9 sierpnia, gdy przyszła do jego kancelarii. Miała mu opowiedzieć o podmianie oświadczenia majątkowego Włodzimierza Cimoszewicza i poprosić o kontakt z kimś z komisji śledczej.
"Rzeczpospolita" pisze, że Wojciech Brochwicz nie weryfikował informacji Jaruckiej, tylko skontaktował ją z posłem Miodowiczem. 11. sierpnia w jego kancelarii odbyło się spotkanie Miodowicza i Jaruckiej. Wówczas miało powstać oświadczenie, które potem przekazała ona komisji. Więcej na ten temat w "Rzeczpospolitej" oraz "Gazecie Wyborczej".
iar/rzeczp/GW/km/kal
