Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Rzeczpospolita" - raport o telewizji

0
Podziel się:

Telewizja publiczna przestała zadawać władzy pytania, a decyzje rządu są zawsze dobre - to najważniejsze wnioski z raportu Rzeczpospolitej o telewizji poświęconego w całości programom informacyjnym.
Siedmiu dziennikarzy Rzeczpospolitej przez cały tydzień oglądało wszystkie programy informacyjne w telewizji publicznej i w stacjach komercyjnych - łącznie prawie 23 godziny wiadomości, informacji i faktów.

Telewizja publiczna przestała zadawać władzy pytania, a decyzje rządu są zawsze dobre - to najważniejsze wnioski z raportu Rzeczpospolitej o telewizji poświęconego w całości programom informacyjnym.
Siedmiu dziennikarzy Rzeczpospolitej przez cały tydzień oglądało wszystkie programy informacyjne w telewizji publicznej i w stacjach komercyjnych - łącznie prawie 23 godziny wiadomości, informacji i faktów. Z zebranego na tej podstawie raportu wynika, że telewizja publiczna kocha Leszka Millera. Od rana do wieczora śledzi swojego wybranka - co robi, co mówi, gdzie jest, z kim się spotyka. Dzięki telewizji publicznej wiemy, jak Leszkowi Millerowi minął dzień, nie wiemy natomiast często, co się dzieje w kraju. Tym - zdaniem dziennikarzy Rzeczpospolitej - interesują się bardziej stacje komercyjne. Dziennik pisze, że telewizja publiczna, zamiast rzetelnych relacji, coraz częściej oferuje materiały agitacyjne, otwarcie popierające premiera i jego rząd. Kiedy przed telewizorem zasiada największa widownia, rzadko widzimy opozycję lub niezależnych ekspertów. Ten czas publiczne stacje oddają w ręce przedstawicieli prezydenta albo rządu. Sprawia to wrażenie - podkreśla w raporcie Rzeczpospolita - że ramówka, zestaw
gości zapraszanych do audycji publicystycznych, a nawet niektóre pytania nie rodzą się w głowach publicystów TVP, ale w zupełnie innych gremiach...
Zdaniem dziennikarzy Rzeczpospolitej, dużo wiekszy dystans do świata polityki zachowują stacje prywatne. Choć wiele w nich komercji, możemy na nie liczyć, gdy TVP nabiera wody w usta. Dziennik przypomina, że gdy wybuchła afera z agencją reklamową związaną z SLD, stacje komercyjne informowały o niej obszernie, natomiast publiczne "Wiadomości" sprawdzały w tym czasie, którzy politycy farbują u fryzjera włosy...
Szerzej o "telewizyjnym" raporcie Rzeczpospolitej w dzisiejszym wydaniu tego dziennika.

Rzeczpospolita/mg/em

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)