Zmniejszy to atrakcyjność lokat i kredytów w SKOK, które są instytucjami nie nastawionymi na zysk. Jak pisze komentator gazety, Paweł Jabłoński, setki tysięcy ludzi, którzy należą do tych kas i błyskawicznie rosnące depozyty świadczą o zaufaniu, jakim się cieszą. Ale niestety każdy sukces budzi zazdrość. Już dawno banki komercyjne domagały się, by zrównać je w prawach ze SKOK. Publicysta zauważa, że w większości krajów rozwiniętych istnieją odpowiedniki naszych SKOK. Bardzo często są to instytucje większe, niż niejeden przeciętny polski bank, a mimo to są chronione przez państwo i traktowane w szczególny, preferencyjny sposób z uwagi na niekomercyjny tryb działania. W Polsce też powinniśmy do tego dążyć, a nie zastanawiać się, jak je ograniczać - konkluduje Jabłoński.
iar/smogo/trela