Zgodnie z kartą - przypomina dziennik - podział terytorialny powinien uwzględniać związki społeczne, kulturowe i gospodarcze. W przeprowadzonej w zeszłym roku konsultacji społecznej mieszkańcy Elbląga wypowiedzieli się zdecydowanie za przynależnością do województwa pomorskiego, z którym czują się związani historycznie i gospodarczo:do Gdańska mają 60 kilometrów, a do Olsztyna 110. Dali tym wyraz swojemu rozczarowaniu nowym podziałem administracyjnym, w wyniku którego Elbląg nie tylko utracił status miasta wojewódzkiego, ale także prawie wszystkie instytucje wojewódzkie i konsekwentnie pomijany jest przez lobby olsztyńskie przy podziale najważniejszych stanowisk. Pomimo starań Elbląga, do dziś nie została spełniona obietnica umieszczenia w tym mieście siedziby władz urzędu marszałkowskiego.
Rzeczpospolita dodaje, że sprawa jest skomplikowana, bowiem przeciwna przynależności do województwa pomorskiego jest większość gmin powiatu ziemskiego elbląskiego, a bez ich zgody zmiana województwa jest nierealna.
Rzeczpospolita/magos