Wierzy jednak, że się zmobilizujemy.
"To będzie wymagało jakiegoś powszechnego zrywu. Mamy tyle do nadrobienia, że potrzebny jest ktoś na miarę Churchilla, który by porwał za sobą społeczeństwo." - powiedział Jan Nowak Jeziorański. Przyznał jednak, że nie widzi na polskiej scenie polityczej takiej osoby.
Jan Nowak Jeziorański wyraził obawę, czy Polska zdąży z przygotowaniem się do wstąpienia do Unii. Dodał jednak, że głęboko wierzy, iż polskie społeczeństwo, jeśli poczuje o jak wieką stawkę toczy się gra i jak wiele od niego zależy, potrafi się zmobilizować i wiele z siebie dać.
Zdaniem Jana Nowaka Jeziorańskiego, bezkompromisowa postawa Polski w sprawie Traktatu Nicejskiego może prowadzić do osiągnięcia najbardziej korzystnego dla nas kompromisu. Przestrzegł jednak, że Polska nie może doprowadzić do swojej izolacji w Unii.
Jan Nowak Jeziorański poruszył również kwestię obecności polskiego kontyngentu wojskowego w Iraku. Powiedział, że dobrze, że Polska poparła politycznie Stany Zjednoczone w walce z reżimem Saddama Husajna, ale źle się stało, że wysłała do Iraku wojska. "Nie mogę się pogodzić z tym, że Polska ma dopłacać do tego z własnej kieszeni duże pieniądze. To tragiczny nonsens. Jesteśmy krajem tak ubogim, mamy olbrzymie bezrobocie" - podkreślił Jan Nowak Jeziorański. Dodał, że Irak leży poza strefą polskich interesów. "Wysuwanie się przed innych podyktowane jest polską hroniczną chęcią podobania się innym" - wyraził przekonanie gość "Trójki". Zaznaczył, że choć nie możemy się wycofać z Iraku, to powinniśmy domagać się rotacji wojsk w polskiej strefie.