Związkowcy uważają, że zaledwie półtora procentowy wzrost wynagrodzeń dla nauczycieli i pracowników szkolnych, jakie na 2006-ty rok zaproponował rząd, to za mało. Skierowali do rządu i parlamentu list otwarty w tej sprawie.
Stefan Kubowicz - przewodniczący sekcji krajowej powiedział, że protest ma charakter ostrzegawczy. Jednak związkowcy nie wykluczają jego zaostrzenia, aż do strajku
w szkołach.
Związkowcy sprzeciwiają się także propozycjom: zmiany statusu zawodowego nauczycieli i likwidacji Karty Nauczyciela.
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.