Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Solidarność" kupi plakat, ale po ustaleniu, czy jest autentyczny oraz kto jest jego właścicielem

0
Podziel się:

Władze Solidarności mają wątpliwości co do autentyczności plakatu ze znakiem związku, który wisi na terenie Stoczni Gdańskiej. Ponadto nie ustalono jednoznacznie kto jest właścicielem tego eksponatu. Dopiero po wyjaśnieniu tych kwestii, Prezydium Komisji Krajowej związku zdecyduje o zakupie plakatu.

Chciała go sprzedać żona autora Krystyna Janiszewska. Informowała, że ma kupca z zagranicy, który gotowy jest zapłacić 12 tysięcy euro. Wcześniej wypożyczyła plakat na wystawę.

Dziś przedstawiciele Solidarności dwukrotnie spotykali się z Krystyną Janiszewską. Po rozmowach Maciej Jankowski, wiceprzewodniczący związku powiedział, że w sprawie plakatu musi być wyjaśnione, czy faktycznie jest - jeśli nie pierwszym wydrukowanym w 1980-ym roku, to przynajmniej jednym z pierwszych.

Dziś pojawił się też nowy problem, kiedy szefowie związku skontaktowali się telefonicznie z Jerzym Janiszewskim, autorem plakatu, który od ponad 20-u lat mieszka za granicą. Powiedział, że dokument jest jego własnością. Tymczasem jego żona - Krystyna uważa, że należy do niej.

Sporny plakat Janiszewski miał wydrukować w sierpniu 80- go roku. Przyniósł go do strajkującej Stoczni Gdańskiej i pokazał Lechowi Wałęsie. Ówczesny szef strajku i jego koledzy zaakceptowali czerwony napis na białym tle jako logo Solidarności. Ten znak obowiązuje do dzisiaj. Związek już wiele lat temu uzyskał do niego prawa.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)