O sprawie pisze dzisiejszy "Super Express".
Na niedopuszczalne - ich zdaniem - praktyki stosowane przez obecne kierownictwo UOP poskarżyli się szefowi Sejmowej Komisji do spraw Służb Specjalnych. W pismach do jej przewodniczącego posła Zbigniewa Wassermanna z Prawa i Sprawiedliwości twierdzą, że pod pozorem reformowania służb przeprowadza się czystkę. Miejsca odwołanych funkcjonariuszy zajmują często ludzie pracujący kiedyś w Służbie Bezpieczeństwa.
"Super Express" przypomina, że pełniący obowiązki szefa Urzędu Ochrony Państwa Zbigniew Siemiątkowski odwołał dotychczas 11 z 15 szefów delegatur UOP. Stanowiska straciło również kilkunastu dyrektorów w centrali urzędu. Odwołano między innymi szefa delegatury w Łodzi, która rozpracowała tzw. ośmiornicę, oraz kierującego delegaturą w Olsztynie. Ta ostatnia wsławiła się rozbiciem najpotężniejszego w Polsce gangu, przemycającego kokainę z Ameryki Południowej.
Skazani na bezczynność funkcjonariusze nie zamierzają się poddać. Blisko 30 z nich złożyło już skargi do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Twierdzą, że odwołano ich bezprawnie - łamiąc ustawę o UOP oraz kodeks postępowania administracyjnego.
Gazeta zamieszcza także wywiad ze Zbigniewem Wassermannem z Sejmowej Komisji do spraw Służb Specjalnych.
IAR/se/pp/magos