13 stycznia jest ostatnim dniem, w którym zajście w ciążę jest traktowane według starych przepisów. Kobieta ma wtedy prawo do 26-tygodniowego urlopu macierzyńskiego.
"Superekspress" zachęca do pośpiechu i informuje, że data zajścia w ciążę będzie określana przez lekarzy. Ci natomiast twierdzą, że wyznaczenie terminu zajścia w ciążę można ustalić z dokładnością do dwóch tygodni. "Jeśli ginekolog będzie miał do wyboru: wpisać datę przed czy po 13 stycznia, to pewnie pójdzie kobiecie na rękę" - powiedział gazecie warszawski ginekolog.
Oprócz daty poczęcia, dla kobiet bardzo ważna jest również data urodzenia się dziecka. Kobiety, które urodzą bowiem przed 14 stycznia w dalszym ciągu będą miały prawo do zasiłku porodowego. Na jego miejsce wchodzi bowiem dużo niższy zasiłek macierzyński, przeznaczony tylko dla najuboższych kobiet.
Ginekolodzy już dzisiaj przewidują, że za dziewięć miesięcy będziemy mieli do czynienia ze zjawiskiem podwyższonej ilości "spóźnionych porodów".
Superexpress/IAR/smulski/trela
