Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Superexpress" o "Masie" i Piwnik

0
Podziel się:

Barbara Piwnik miała jakoby dostać futro w podziękowaniu za uniewinnienie gangsterów z Pruszkowa - zeznał Jarosław S., "Masa", skruszony gangster, dzięki któremu zamknięto całe kierownictwo gangu pruszkowskiego - pisze "Superexpress".

Jak pisze gazeta, prokuratorzy nawet nie sprawdzili wiarygodności tego zeznania. Tymczasem może okazać się, że najważniejszy świadek w Polsce jest niewiarygodny.
Świadek koronny Jarosław S. twierdzi, że Barbara Piwnik - wtedy sędzia, dziś minister sprawiedliwości - miała otrzymać od gangsterów z Pruszkowa prezent za ich uniewinnienie w sprawie strzelaniny w Hotelu George.
Piwnik na samym początku lat 90-tych prowadziła proces pięciu pruszkowskich gangsterów. W 1992-im roku uniewinniła ona wszystkich z braku dowodów.
"Superexpressowi" udało się dowiedzieć, że "Masa" opowiada, że usłyszał o planowanej łapówce dla sędziego. Pośrednikiem miał być jeden z obrońców w procesie, Ryszard B. "W końcu B. powiedział, że trzeba będzie odwdzięczyć się Basi po sprawie" - słyszał "Masa". Według zasłyszanych informacji od innych gangsterów, ci zrzucili się i kupili futro.
Podczas rozmowy z "Superexpressem" minister Piwnik powiedziała, że oburza ją używanie jej nazwiska w kontekście jakichś przypuszczeń o zbieraniu pieniędzy na prezent. Jej zdaniem, nie sposób w ogóle mówić o jakimkolwiek dowodzie. "I należy się zastanowić, gdzie jest granica szaleństwa" - denerwowała się pani minister.
Więcej szczegółów w "Superexpressie" w artykule "Ile są warte słowa Masy ?".

superexpress/gut/chod.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)