Marszałek Sejmu Marek Borowski jest zdania, że bezpieczeństwo energetyczne kraju najłatwiej i najtaniej można zapewnić łacząc Polskę z systemem gazociągów Europy Zachodniej.
Wczorajsza przerwa w dostawach rosyjskiego gazu na Białoruś i tranzycie tego surowca na Zachód odnowiła wcześniejszą debatę na temat dywersyfikacji dostaw gazu.
Gość Sygnałów Dnia w Polskim Radiu, marszałek Borowski, nie widzi potrzeby powoływania w tej sprawie sztabu antykryzysowegou. Według niego, do sprawy należy podejśc spokojnie i przede wszystkim wyjaśnić ją z Rosjanami. Marszałek poinformował też, że dziś w Sejmie rząd przedstawi informację na temat bezpieczeństwa energetycznego.
Zdaniem marszałka Borowskiego, najprostszy i najtańszy sposób na uniknięcie podobnych problemów w przyszłości to naziemne połączenie Polski z gazociągami zachodnioeuropejskimi. Dodał, że nie można było podpisać kontraktu na dostawy gazu bezpośrednio z Norwegii, do czego zmierzał rząd premiera Jerzego Buzka, ponieważ Norwedzy chcieli nam go sprzedawać zbyt dużo.
Pytany o głosy opozycji domagające się odwołania wicepremiera i ministra infrastruktury Marka Pola oraz postawienia przed Trybunałem Stanu odpowiedzialnych za kontrakty gazowe z Rosjanami, marszałek Borowski stwierdził, że "tego rodzaju oskarżenia należy poprzedzić refleksją i nie czynić z nich elementu gry politycznej".
Za bardzo ważne marszałek Borowski uważa głosowaną dziś w Sejmie ustawę o podatku VAT. Według niego, dostosowuje ona polskie przepisy do prawa Unii Europejskiej i jeśli nie wejdzie w życie, będzie to miało negatywne konsekwencje dla polskich przedsiębiorców po przystąpieniu do Wspólnoty.
"Część poprawek poselskich jest źle skonstruowana, ale [posłowie] nie chcą ich wycofać. Wszystko będzie zależało do rozsądku posłów" - stwierdził marszałek Borowski.