Marszałek Sejmu Marek Borowski uważa, że sprawa Mariana Jurczyka, dowodzi, iż krytyka ustawy lustracyjnej była zasadna.
Jurczyk został wczoraj oczyszczony przez Sąd Najwyższy z zarzutu kłamstwa lustracyjnego. Wcześniej warszawski sąd Apelacyjny czterokrotnie uznał, że zataił on swoje kontakty z SB, do których miało dojść w latach 70-tych.
Po pierwszym wyroku Marian Jurczyk utracił mandat senatora.
W Sygnałach Dnia Marszałek Borowski wyraził opinię , że historia Mariana Jurczyka jest najlepszym przykładem na to, że ustawa lustracyjna wymagała zmian. Marek Borowski przypomniał, że w 1997 roku w trakcie uchwalania ustawy lustracyjnej wniósł poprawkę, która rozróżniała osoby takie, które podpisały deklaracje współpracy ze służbami specjalnymi ale nikomu nie zaszkodziły od tych, które zachowywały się niegodnie. Poprawka ta została jednak odrzucona. Zdaniem Borowskiego wyrok sądu najwyższego postawił kropkę nad "i" . Dodał, że nie można mieszać z błotem ludzi, którzy nie uczynili krzywdy nikomu.
Marszałek Sejmu twierdzi, że SLD nie sprzeciwia sie lustracji, pod warunkiem, że będą bardzo precyzyjnie określone kryteria. W przeciwnym wypadku będziemy mieli do czynienia z wieloma przypadkami krzywdzenia ludzi - powiedział Borowski. Jego zdaniem przykładem tego jest właśnie Marian Jurczyk.
