Marszałek Stowarzyszenia Parlamentarzystów Polskich oraz poseł na sejm pierwszej i drugiej kadencji, Jerzy Zakrzewski powiedział w Sygnałach Dnia, że część parlamentarzystów, po zakończeniu pracy w sejmie i senacie znalazło się w trudnej sytuacji finansowej.
Działające od miesiąca Stowarzyszenie ma pomagać takim właśnie osobom. Jerzy Zakrzewski tłumaczył, że uposażenie parlamentarne istnieje dopiero od sejmu pierwszej kadencji, natomiast do sejmu kontraktowego parlamentarzyści otrzymywali tylko diety, a ich renty i emerytury uzyskiwane były z zarobków w ich macierzystych zakładach pracy.
Stowarzyszenie Parlamentarzystów Polskich ma również na celu propagowanie wiedzy o sejmie i senacie w społeczeństwie, a także starania o ich dobry wizerunek. Do Stowarzyszenia nie mogą należeć posłowie, którzy zostali pozbawieni praw publicznych przez sąd, lub skazani na karę więzienia za przestępstwo umyślne. Z bieżącej kadencji do stowarzyszenia należy około 40 parlamentarzystów. Jerzy Zakrzewski tłumaczy tak małą liczbę tym, że działa ono dopiero miesiąc i wielu parlamentarzystów po prostu jeszcze o nim nie wie.
