Wicepremier i minister rolnictwa Jarosław Kalinowski uznał, że dokonane wczoraj przez premiera zmiany w rządzie stwarzają szanse poprawy sytuacji w gospodarce, zwłaszcza zaś zmniejszenia bezrobocia.
W wywiadzie dla "Sygnałów Dnia" Programie I Polskiego Radia Jarosław Kalinowski powiedział, że połączenie resortu pracy i gospodarki to dobra decyzja. Zaznaczył, że wiedział wcześniej o tych zmianach i przypomniał, że znoszenie i ustanawianie nowych resortów leży w kompetencji premiera. Dodał też, że jego współpraca z odchodzącymi ministrami gospodarki i skarbu - Jackiem Piechotą i Wiesławem Kaczmarkiem - układała się dobrze.
Odnosząc się do sobotnich doniesień "Superexpressu" o nadużyciach w Kasie Rolniczych Ubezpieczeń Społecznych KRUS, Jarosław Kalinowski zapewnił, że sytuacja w tej instytucji jest pod kontrolą. Dziennik opisał wiele przykładów niegospodarności Funduszu Składkowego KRUS, między innymi, bardzo wysokie zarobki pracujących tam urzędników, które są ponad pięć razy większe niż przeciętne płace w sektorze przedsiębiorstw.
Informacjom tym nie zaprzeczyła na antenie "Sygnałów Dnia" rzecznik prasowy NIK Małgorzata Pomianowska. Z kolei przewodniczący sejmowej komisji rolnictwa Wojciech Mojzesowicz uznał opisane nieprawidłowości w działaniu KRUS za skandal, tym bardziej, że w 55-osobowej radzie KRUSu zasiadają również posłowie.
Szef resortu rolnictwa dodał w "Sygnałach Dnia", że wyniki kontroli NIKu będzą dopełnieniem pracy powołanej kilka miesięcy temu zespołu międzyresortowego, który bada celowości działań funduszu składkowego KRUS. Jarosław Kalinowski zaznaczył, że wyniki kontroli NIK będą miały wpływ na rządowy projekt nowelizacji ustawy o ubezpieczeniach społecznych w rolnictwie.