Marszałek Sejmu Marek Borowski uważa, że po pierwszym dniu unijnego szczytu w Brukseli w sprawie Traktatu Konstytucyjnego szanse na porozumienie są mniejsze niż większe.
W wywiadzie dla "Sygnałów Dnia " w Programie Pierwszym Polskiego Radia Marek Borowski zaznaczył, że Francja i Niemcy jako doświadczeni negocjatorzy mogą chcieć doprowadzić do sytuacji, w której Polska broniąca porozumień z Nicei pozostanie osamotniona. Marszałek podkreślił, że dla strony polskiej bedzie to najtrudniejszy psychologicznie moment.
Marek Borowski uważa, że szczyt Brukselski może zakończyć się brakiem prorozumienia w sprawie Nicei i spotkaniem za dwa trzy miesiące, kiedy przewodnictwo w Unii będzie sprawowała Irlandia.
Marszałek Borowski nie podziela obaw, że nasze twarde stanowisko w sprawie Nicei może nas narazić na zemstę ze strony Niemiec i Francji , których głos bardzo się liczy, jeśi chodzi o podział unijnych pieniedzy. Według Marka Borowskiego w polityce
nie ma czegoś takiego jak zemsta . Są interesy, a jeśli zachowany zostanie system nicejski, to Polska będzie jednym z rozgrywających i jej głosy będą potrzebne.