Wcześniej szef sztabu generalnego Czesław Piątas zapowiedział wyciągnięcie konsekwencji wobec żołnierzy, którzy znaleźli rakiety.
Stanisław Janas jest przewodniczącym sejmowej komisji obrony narodowej, a Paweł Piskorski sejmowej komisji spraw zagranicznych. Obie komisje mają wyjaśnić na wspólnym posiedzeniu jak doszło do tego, że rzecznik Ministerstwa Obrony Narodowej ujawnił tak ważne informacje, bez wcześniejszego sprawdzenia ich wiarygodności. "Upublicznienie niewiarygodnych informacji o sile rażenia bomby atomowej na arenie politycznej jest absolutnym skandalem" - powiedział w radiowej audycji "Sygnały Dnia" Paweł Piskorski. Dodał, że zołnierze nie muszą znać specjalistycznych oznaczeń, a szukanie informacji jest zadaniem dziennikarzy. "Kluczem jest to kto jest łącznikiem pomiędzy żołnierzami, a dziennikarzami" - powiedział Paweł Piskorski.
Stanisław Janas dodał, że zastanawiające jest dlaczego politycy tak szybko podchwycili te informacje. Paweł Piskorski dodał, że winny zaistniałej sytuacji jest nie tylko rzecznik MON Eugeniusz Mleczak.