Prezydent wyraził opinię, że jeśli Polska nie wejdzie do Unii w przyszłym roku, to Unia raczej nie będzie na nią czekać. Aleksander Kwaśniewski przypomniał, że o wejście do Unii stara się już Bułgaria, Rumunia i Turcja, trwają też rozmowy o ewentualnej akcesji naszych wschodnich sąsiadów. Następna okazja wejścia do Unii może się więc, zdaniem prezydenta, zdarzyć za kilka lat - albo nawet nigdy.
Prezydent Kwaśniewski podkreślił, że Unia Europejska może się rozszerzyć bez Polski. Nasz kraj znajdzie się wtedy, jego zdaniem, w próżni politycznej i gospodarczej z niewielkimi możliwościami rozwojowymi. Prezydent dodał, że Unia Europejska jest głównym rynkiem dla polskiej gospodarki, bowiem inne ważne rynki są daleko.
Aleksander Kwaśniewski wyraził przekonanie, że sprawa wejścia do Unii zmobilizuje Polaków, tak zwolenników, jak i przeciwników akcesji, i wezmą oni udział w referendum. Prezydent przyznał, że istnieje ryzyko, iż referendum akcesyjne przekształci się w głosowanie przeciwko rządowi. Podkreślił, że referendum powinno być głosowaniem, w którym Polacy będą w stanie odejść od bieżących problemów i konfliktów. Dodał, że będzie jeszcze wiele innych głosowań i okazji, w których społeczeństwo będzie mogło wyrazić swe zdanie o rządzących.