Sekretarz Krajowej Rady powiedział, że jest przeciwny tak zwanej małej nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Polegałaby ona tylko na jej dostosowaniu do prawa europejskiego. Mała nowelizacja nie rozwiązuje, zdaniem Czarzastego, problemu ściągania abonamentu, tworzenia telewizyjnych kanałów tematycznych, zasobów archiwalnych mediów publicznych, a także sprawy koncentracji mediów. Włodzimierz Czarzasty wyraził opinię, że mała nowelizacja pozwoliłaby zagranicznym firmom na przejęcie w całości pewnych sektorów rynku medialnego, co, jego zdaniem, odpowiada interesom niektórych polskich mediów. Sekretarz Krajowej Rady dodał, że odkładanie nowelizacji utrwala obecną sytuację, w której media publiczne, nie mogąc utrzymać się z abonamentu, muszą się "ścigać" z mediami komercyjnymi.
Zdaniem Włodzimierza Czarzastego, radio publiczne powinno w całości utrzymywać się z abonamentu, a telewizja - w 75-ciu procentach. Gdyby nie udało się wypracować skutecznego sposobu ściągania abonamentu, to, zdaniem Czarzastego, należy go potraktować jak podatek i włączyć do PIT-u. Pieniądze z abonamentu powinny być jednak w takiej sytuacji od razu przekazywane Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji. Czarzasty dodał, że rząd wycofał z Sejmu projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, gdyż nie ma wizji rynku mediów i, jak się wyraził, "idzie na łatwe kompromisy".