Hanna Gronkiewicz-Waltz dodała, że abolicja będzie też sposobem prania brudnych pieniędzy. Może to, zdaniem Hanny Gronkiewicz-Waltz, osłabić zaufanie inwestorów do Polski.
Była prezes NBP uznała, że umorzenie długów przesiębiorstw, które jest częścią programu antykryzysowego wicepremiera Grzegorza Kołodki, może się okazać niebezpieczne. Może bowiem doprowadzić do trwałego obciążenia budżetu państwa, tak, jak stało się po oddłużeniu Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Gronkiewicz-Waltz dodała, że nie trzeba na siłę podtrzymywać wielkich zakładów przemysłowych, które nie mogą utrzymać się na rynku.
Hanna Gronkiewicz-Waltz powiedziała, że deficyt budżetowy będzie można zmniejszyć dzięki niższym kosztom obsługi długu publicznego. W przeciwnym razie trzeba będzie zmniejszyć wydatki na sferę budżetową. Obniżenie deficytu zapowiedział wicepremier i minister finansów Grzegorz Kołodko.
Gronkiewicz-Waltz opowiedziała się za stałymi zasadami indkesacji świadczeń emerytalnych i płac w sferze budżetowej. Dotychczas indeksowano je w zależności inflacji,ale wczroaj rząd postanowił utrzymać skalę przyszłorocznych podwyżek emerytur i płac, mimo że inflacja będzie niższa, niż zakładano. Hanna Gronkiewicz-Waltz wyraziła opinię, że mogła to być decyzja polityczna przed wyborami samorządowymi.