Zatwierdzono natomiast wsparcie dla dwóch projektów niemieckich. W jeden z nich zaangażowany jest członek kuratorium niemieckiej fundacji. Odrzucone projekty zgłosiły: Centrum Edukacyjne Muzeum Historii Żydów Polskich, które chciało stworzyć w muzeum dział poświęcony Holocaustowi; Towarzystwo Opieki nad Majdankiem, które zamierzało wesprzeć prace konserwatorskie i działalność edukacyjną; Stowarzyszenie Polaków Poszkodowanych przez III Rzeszę - chciało zorganizować wystawę o robotnikach przymusowych w III Rzeszy oraz wydać poświęconą im publikację; piąty projekt dotyczył Romów. Ludwik Krasucki, reprezentujący kombatantów, uważa, że dojdzie do ponownego zatrucia atmosfery między fundacjami polską i niemiecką. Przewodniczący Fundacji Polsko-Niemieckie Pojednanie prof. Jerzy Sułek zapowiada, że "nie pogodzimy się z odmową, będziemy się odwoływać i zgłosimy nowe projekty". - Jedna trzecia robotników przymusowych III Rzeszy pochodzi z Polski i mamy moralne prawo do udziału w tym funduszu - podkreśla. Warto
przypomnieć, że w porozumieniu podpisanym przez obie fundacje w grudniu ubr. (kończącym blisko półroczny spór o wyrównania, jakie miała wypłacić strona niemiecka, gdy przeliczyła pierwszą ratę odszkodowań po zaniżonym kursie) Niemcy zobowiązali się, że będą wspierać polskie projekty zgłoszone do Funduszu Przyszłości.
- Przewodniczący zarządu niemieckiej fundacji Michael Jansen podczas wizyty w Warszawie deklarował poparcie dla projektu Centrum Edukacyjnego Muzeum Historii Żydów Polskich - przypomina L. Krasucki. - Dlaczego później zmienił zdanie?
iar/Tryb/pul