Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Trybuna" - o państwie opiekuńczym

0
Podziel się:

Na głośne ostatnio w publicystyce politycznej pytanie, czy Polskę stać na państwo opiekuńcze - odpowiadam: Polski nie stać na rezygnację z państwa opiekuńczego - pisze w Trybunie Tadeusz Kowalik.
Ściślej - z jego pozostałych jeszcze składników.

Na głośne ostatnio w publicystyce politycznej pytanie, czy Polskę stać na państwo opiekuńcze - odpowiadam: Polski nie stać na rezygnację z państwa opiekuńczego - pisze w Trybunie Tadeusz Kowalik.
Ściślej - z jego pozostałych jeszcze składników. A uzasadniam to zarówno tym, co się dzieje w świecie, jak i obecną sytuacją naszego kraju. Bo na Zachodzie państwo opiekuńcze się obroniło.
Polska miała pecha - czytamy w Trybunie - zaaplikowano jej reaganowsko-thatcherowską receptę szokowej transformacji przez recesję w chwili, gdy w USA i Anglii traciła ona już urok (i władzę). Właśnie to, bezprecedensowe w latach powojennych, załamanie sprawiło, iż pod hasłem wolnego rynku i minimalnego państwa, stworzono, przez nikogo nie chciane, "neoliberalne państwo socjalne" o ogromnej liczbie pretendentów do kasy państwowej: młodych emerytów, jeszcze młodszych rencistów i milionów bezrobotnych oraz spauperyzowanych chłopów - pisze publicysta Trybuny.
Polskie państwo opiekuńcze zostało okaleczone przez powstanie wyjątkowo dużego marginesu wykluczonych. Paradoksalnie w najmniejszym stopniu spełnia ono tę swoją funkcję, którą Bank Światowy jako jedyną chciał mu pozostawić - opiekę nad najbiedniejszymi.
"Polska miała pecha" - artykuł w dzisiejszej Trybunie.

Trybuna/iar/zasadzinska

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)