Po długim milczeniu Watykan podjął bezprecedensową decyzję, by zwołać specjalną naradę potępiającą seksualne skandale wywołane przez księży pedofilów. Wszyscy pytają, czy to wystarczy, by zażegnać największy kryzys w Kościele katolickim? - zastanawia się Ewa Rosolak w stu słowach "Trybuny"
Być może, wystarczy - uważa dziennikarka. Natomiast na pytanie czy demonstracyjny wstyd Francuzów po politycznym trzęsieniu ziemi, jakim jest przejście Le Pena do drugiej tury wyborów prezydenckich, sprawi, że przywódca Frontu Narodowego zniknie ze sceny politycznej, odpowiada już negatywnie. Skutków tych wydarzeń dziś przewidzieć się nie da - pisze Ewa Rosolak.
Dziennikarka "Trybuny" zauważa, że poświęcamy nasz czas i emocje tym wydarzeniom, gdyż są to - jak pisze - hity dnia. Więc nic dziwnego, że tylko na dalekim planie kołaczą się szare informacje o ludziach, którzy, jak w Działdowie, zgadzają się na obniżenie marnych pensji, byle tylko wszyscy mogli zachować pracę... - dodaje Ewa Rosolak w stu słowach "Trybuny".
Trybuna/Kalinowski/trela
