Donat Szyller w komentarzu z cyklu "Sto słów" zauważa, że w tym celu Kaczyński pojechał do Mielca, w którym w niedzielę pół tysiąca chuliganów atakowało policję i mieszkańców.
"Kandydat PiS wykorzystał szansę na zdobycie kilku punktów w kampanii. Tylko co z tego przyjdzie mieszkańcom Mielca i reszcie Polski? Kaczyński walczył już z przestępczością jako minister sprawiedliwości. On odszedł, chuligani zostali" - czytamy w "Trybunie".
"Trybuna"/kry/dabr
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.