Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Trybuna" - UOP - reforma

0
Podziel się:

Wydawało się, że reformę służb specjalnych da się zatrzymać pod pretekstem terroryzmu. Potem stawiano tamę wewnątrz rządu - o skierowaniu projektu ustawy likwidującej UOP tak naprawdę zdecydował głos premiera - pisze w "Trybunie" Marek Barański.

Teraz do walki o odwleczenie reformy zaprzęgnięto profesorów prawa. Dla przeciwników reformy bój to jest ostatni. Nie przypadkiem - podkreśla Barański - mówię "przeciwników reformy", a nie, na przykład, "prawicy" lub "opozycji", bo - przymuszone - służby potrafią używać różnych języków - "prawicy", "lewicy" "opozycji", a nawet - "opinii zagranicznej". Jakież to czary są na ich usługach, skoro w ciągu niecałego roku potrafiły przerobić wroga w swego miłośnika - pyta Barański. Cóż takiego zadały posłom Kaczyńskiemu i Wassermannowi? Niecały rok temu obu Buzek wyrzucił z posad za to właśnie, że próbowali - jeden jako minister sprawiedliwości, drugi jako prokurator krajowy - okiełznać samowolę Nowkowych kapitanów, skrócić cugle rozbrykanym tajno-policyjnym prawołamaczom. Dziś prosty poseł Kaczyński i prosty poseł Wassermann w obronie tego samego UOP gotowi są na wszystko. Nawet na spotkanka ze Zbigniewem Nowkiem. Czyli z nikim.
Komentarz Marka Barańskiego można przeczytać w "Trybunie".

trybuna/ makowska/em

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)