Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Trybuna" - wirtualny szpicbródka

0
Podziel się:

Kilkadziesiąt lat temu Szpicbródka obrabiał kasy przy pomocy palnika. Obecnie jego wnuczkowie robią to za pomocą Internetu i komputera. Dzisiejsza Trybuna radzi, jak ustrzec się oszustwa w Internecie.

W sieci nie ma znaczenia, czy ktoś jest dobrze ubrany i wygląda na zasobnego. Liczy się tylko typ i numer jego karty płatniczej. Znając je, złodziej może dokonywać zakupów, obciążając posiadacza skradzionej karty ich kosztami. Trybuna przestrzega, że istnieje wiele sposobów kradzieży danych z karty. Najpopularniejszy jest fałszywy sklep. Złodzieje tworzą go w Internecie i oferują wiele ciekawych oraz dużo tańszych produktów niż gdzie indziej. Rekordzistą w kradzieży kart kredytowych w sieci jest osiemnastoletni rosyjski haker o pseudonimie Maxus. Z bazy danych jednego z amerykańskich sklepów on-line wykradł kilka tysięcy numerów kart kredytowych jego klientów.
Jak pisze Trybuna, polskie prawo nie jest przygotowane na walkę z kradzieżą lub fałszowaniem kart płatniczych. Wszystko zależy od tego, jak zredagowane są umowy pomiędzy bankiem, klientem, sklepem i firmą prowadzącą autoryzacje kart w Internecie. Może się więc zdarzyć, że bank nie poniesie żadnej odpowiedzialności za transakcje internetowe opłacane jego kartą, a klient nie będzie mógł wytoczyć procesu sprzedawcy, bowiem nie wiąże ich żadna wzajemna umowa. Zresztą - podkreśla publicysta Trybuny - złapanie internetowego oszusta, posługującego się cudzą kartą, jest jak szukanie igły w stogu siana.
W artykule "Wirtualny Szpicbródka" w dzisiejszej Trybunie znajdziemy kilkanaście dobrych rad na to, jak nie dać się oszukać złodziejom grasującym w internecie.

Trybuna/mg/d.nyg

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)