Wyjście z tak wielkiej zapaści wymaga czasu, ale podjęliśmy działania, aby konsekwentnie z niej wychodzić" - zapewnia pani minister. Według niej, najważniejsze jest to, że udało się tak skonstruować budżet resortu, iż jest nawet wyższy niż rok wcześniej i ministerstwo może funkcjonować tak, aby spełniać powierzone mu zadania.
Barbara Piwnik podkreśla też wagę projektu rozporządzenia o nadzorze nad pracą sędziów. Przewiduje on między innymi większe uczestnictwo w działaniach kontrolnych wizytatorów z zewnątrz, także z innych sądów. Powołany został również zespół, który stworzy koncepcję racjonalizacji właściwości terytorialnej sądów i prokuratur, co dla obywateli będzie oznaczało łatwiejszy dostęp do sądu. "Trzeba zharmonizować sieć sądów, prokuratur, a niewykluczone, że również jednostek policji tak, aby ułatwić dostęp do wymiaru sprawiedliwości" - mówi w wywiadzie dla "Trybuny" minister Barbara Piwnik.
Potwierdza ona, że sądom grozi zawał z powodu przejęcia spraw o wykroczenia, które poprzednio prowadziły kolegia. W resorcie, także przy współudziale sądów, rozpoczęto prace nad rozładowaniem tej sytuacji. W przygotowaniu jest projekt ustawy, usprawniającej postępowanie w tej kategorii spraw. "Nie dopuścimy do paraliżu sądownictwa" - zapewnia minister sprawiedliwosci Barbara Piwnik. Wywiad w "Trybunie" nosi tytuł "Nie czekam na zawał".
Trybuna/IAR/dabr