Zaczyna być normalnie. Zamiast rozpamiętywać na okrągło historyczne spory, zaczynamy kłócić się o podatki - pisze w komentarzu Sto Słów Trybuny Czesław Rychlewski.
Ktoś nawet wyniósł z Ministerstwa Finansów prototypowy projekt zmian w podatkach osobistych, a media szybko go upubliczniły. Czego dotyczy spór? Dobrze zarabiający chcieliby wprowadzenia podatku liniowego, czyli takiego samego dla wszystkich. Rząd rozważa natomiast możliwość zwolnienia z podatków ludzi o niskich dochodach.Straty budżetu trzeba by jakoś zrekompensować, np. poprzez likwidację kwoty wolnej od opodatkowania, na czym stracą bogatsi. Trybuna przypomina, że obowiązująca w Polsce najwyższa stawka PIT, 40 proc., nie wyróżnia nas wśród innych krajów. Natomiast nigdzie w Europie skala opodatkowania nie zaczyna się od 19 proc. Pierwsze rozwiązanie, a więc podatek liniowy, przyniesie korzyści ok. 2 mln podatników, drugie 8 mln. Rozważając ten dylemat warto wziąć pod uwagę ogromną rozpiętość dochodów w naszym kraju oraz wzrastającą liczbę ubogich - pisze w Trybunie Rychlewski.
iar/Trybuna/magos
