Polska przez ostatnie lata odwracała się od Rosji plecami. Załatwiając swoje sprawy w Brukseli nie zwracaliśmy większej uwagi na wschodniego sąsiada - komentuje w "Trybunie" Wiesław Dębski.
Redaktor dziennika zwraca uwagę, że potrafiliśmy dotąd jedynie pouczać wschodniego sąsiada i przypominać mu dawne krzywdy. W rezultacie - pisze Dębski- rosyjskiego prezydenta nie widziano w Warszawie od prawie ośmiu lat, polskiego premiera w Moskwie od lat pięciu.
"Trybuna" zaznacza, że Rosjanie od jakiegoś czasu coraz lepiej dogadują się z Zachodem. Według niej, Polska - będąc w NATO i chcąc być w UE - powinna patrzeć, jak swoje sprawy z Rosją układają nasi sojusznicy.
Po wczorajszych rozmowach widać - pisze komentator "Trybuny"- że obu stronom nie chodzi już wyłącznie o udowadnianie własnych racji. Rzecz w tym - zaznacza - by wspólnie robić interesy, wykorzystując bliskość geograficzną i dogodne położenie Polski na trasie wiodącej z Moskwy do Brukseli.
"To jednak wymaga od nas i od Rosjan zupełnie nowego myślenia, zastanowienia się, w jaki sposób włączyć się w program modernizacji Rosji, co możemy zrobić w obwodzie kaliningradzkim" - pisze komentator "Trybuny".
iar/Trybuna/miszcz/dj
