Większość kandydatów widzi swoją szansę w bezpośredniej formule elekcji wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Partie zaś, wystawiając swoje pierwszoplanowe postacie, chcą sprostać konkurencji innych ugrupowań. Tak będzie w największych polskich miastach. W Warszawie zetrą się ze sobą partyjni liderzy: Andrzej Olechowski i Lech Kaczyński, a także być może Antoni Macierewicz . Listę kandydatów uzupełnić ma senator Krzysztof Piesiewicz, przewodniczący Ruchu Społecznego. W Samoobronie, oprócz Andrzeja Leppera, który rozważa start na prezydenta a to Warszawy, a to Koszalina lub Szczecina, do wyborów szykują się Stanisław Łyżwiński i być może Waldemar Borczyk, były przewodniczący Rady Gminy Osjaków. Senator Henryk Dzido z Samoobrony wyjawił, że do startu w wyborach samorządowych przymierza się około 12 posłów jego ugrupowania. - Prezydent to lepiej brzmi niż poseł - tłumaczy jeden z potencjalnych kandydatów Samoobrony.
Z Ligi Polskich Rodzin w wyborach samorządowych wystartuje do 10 osób. Na pewno w Poznaniu, Lublinie i Toruniu - ujawnił Trybunie Antoni Macierewicz z LPR. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że do prezydentury Poznania szykuje się Maciej Giertych, Lublina - Robert Luśnia, a Torunia - Anna Sobecka.
Swoją szansę w wyborach chce wykorzystać również Unia Wolności. Jej szef Władysław Frasyniuk jest oficjalnym kandydatem na prezydenta Wrocławia. Były poseł Unii Włodzimierz Puzyna chce powalczyć o prezydenturę Szczecina, a Józef Lassota ponownie o prezydenturę Krakowa.
Trybuna/magos
