Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Życie Warszawy" - parlamentarzyści i egzotyczne podróże

0
Podziel się:

Chiny, Kuba, Kuwejt, Tajlandia i Maroko to tylko niektóre z 69 państw, z którymi współpracują nasi parlamentarzyści w ramach tak zwanych grup bilateralnych. Nie obywa się oczywiście bez wzajemnych odwiedzin.

Trudno się więc dziwić, że wyjątkowym powodzeniem cieszą się... kraje egzotyczne - komentuje "Życie Warszawy".
W tym roku w wielu grupach nie ma jeszcze kompletu. Najdłużej zastanawiają się ci, którzy w Sejmie są po raz pierwszy - komentuje "Życie Warszawy". "Zapisałem się w efekcie do grupy białoruskiej. Po pierwsze dlatego, że to sympatyczny słowiański naród. Po drugie z Bydgoszczy jest tam dość blisko, a ja nie mam czasu na wycieczki" - mówi Wojciech Mojzesowicz z Samoobrony.
Posłowie zaprzeczają jednak, że współpracują z parlamentarzystami innych krajów tylko po to, by uczestniczyć w atrakcyjnych wojażach. "Bez pomocy Sejmu odwiedziłem już ponad 60 krajów, więc wyjazdy naprawdę mało mnie bawią" - powiedział dziennikowi poseł SLD Jerzy Wenderlich. Poseł zarówno w tej, jak i w ubiegłej kadencji postawił na współpracę z Tunezją.
Podobne zdanie ma jego klubowa koleżanka Sylwia Pusz. Przyznała, że założyła grupę polsko-tajlandzką, bo przeczytała w gazecie, że Polska jest dla Tajlandii obiecującym rynkiem inwestycyjnym.
Nie wiadomo jeszcze, czy reaktywuje się grupa polsko-kubańska, do której w dwóch ubiegłych kadencjach należał między innymi Witold Firak, obecnie poseł niezrzeszony, i Czesław Pogoda z SLD. Słynny był ich wspólny wyjazd w 1995 roku na festiwal młodzieży na Kubie. Zadeklarowali wtedy pełne poparcie dla gospodarczego i politycznego modelu państwa kubańskiego oraz walki Kuby o zniesienie amerykańskiego embarga.

iar/Życie Warszawy/miszcz/sawicka

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)