Według Prezydium Sejmu, posłowie, którzy nie wykonują swoich obowiązków albo w rażący sposób łamią regulamin, powinni być pociągani do odpowiedzialności finansowej. Najwyższa kara przewiduje odebranie posłowi połowy uposażenia i całej diety przez 12 miesięcy. Tymczasem do tej pory niezdyscyplinowany parlamentarzysta mógł być ukarany tylko zwróceniem uwagi, upomnieniem lub naganą przez Komisję Regulaminową.
Na najbliższym posiedzeniu Sejm zajmie się zmianą Ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, czego wymaga wprowadzenie innowacji w kwestii kar finansowych. Nie oznacza to jednak, że posłowie Samoobrony, którzy niedawno zakłócali porządek obrad, zapłacą za swoje zachowanie. Cały proces legislacyjny potrwa bowiem nie mniej niż miesiąc, zaś prawo - jak podkreśla marszałek Sejmu Marek Borowski - nie działa wstecz.
"Życie" 2-3.02/Skrzypczak/em