Jazda pociągami może zagrażać bezpieczeństwu pasażerów. Dziennik "Życie" pisze o wynikach inspekcji torowisk i urządzeń kolei przeprowadzonej przez Główny Inspektorat Pracy.
Okazuje się, że do wymiany nadaje się ponad trzy tysiące kilometrów torów. Ich pęknięcia były w ubiegłym roku przyczyną, między innymi, katastrofy pociągu "Barbakan" na trasie Poznań-Szczecin czy pociągu "Wetlina" na szlaku z Warszawy do Krakowa.
Inspektorzy GIP twierdzą, że w najgorszym stanie są linie, które nie są częściami szlaków międzynarodowych. Tam stan bezpieczeństwa stale się pogarsza. PKP radzi sobie z tym problemem ograniczając prędkość, gdyż na wymianę torów nie ma pieniędzy.
Równie źle wygląda sprawa urządzeń automatycznych, które służą bezpieczeństwu ruchu. Na 1500 skontrolowanych urządzeń 600 było niesprawnych. Ukradziono z nich części wykonane z metali kolorowych.
Niebezpieczne jest już wejście do pociągu. Kontrola GIP wykazała, że na 1000 pojazdów szynowych 215 nie dostało pozwolenia na eksploatację.
Inspektorzy mieli też inne zastrzeżenia do dyrekcji PKP - pracowników zmuszano, na przykład, do niewykorzystywania urlopów wypoczynkowych.
iar/życie/kry/pul
