Gazeta pisze, że wycofane wiele lat temu z armii pepesze, z którymi biegali jeszcze czerwonoarmiści i żołnierze Ludowego Wojska Polskiego, są łakomym kąskiem dla kolekcjonerów.
Niestety na razie nie ma szans, aby ta broń, której pełne magazyny znajduja się w dyspozycji Agencji Mienia Wojskowego, do nich trafiła. "To broń niebezpieczna, nie ma mowy, aby prywatni kolekcjonerzy mogli ją kupować" - mówią dziennikowi policjanci.
Kolekcjonerzy sugerują, że broń przecież mogłaby być niezdatna do użytku poprzez pozbawienie jej wartości bojowych.
Więcej na ten temat w "Życiu".
iar/zycie/kry/trela