Jak wydawane są pieniądze na walkę z bezrobociem? Fatalnie. Czy tak jest w całym kraju - nie wiadomo, na pewno w Lubuskiem - donosi "Życie" powołując się na Najwyższą Izbę Kontroli
Olbrzymie dotacje nie idą na okresowe zatrudnianie bezrobotnych i naukę zawodu. Za to dostają je firmy, które mają doradzać bezrobotnym, jak rozwinąć działalność gospodarczą, mimo że zainteresowanie taką formą pomocy jest znikome - ocenia NIK. Co więcej, firmy, które mają doradzać, dostają pieniądze za usługi, których nie wykonały.
Jako przykład gazeta podaje, że Wojewódzka Rada Koordynacyjna ZSMP wystawiła 71 osobom zaświadczenia, że legitymują się przygotowaniem do zawodu mechanika samochodowego czy księgowej, choć na żadnym kursie nie byli. W imieniu ZSMP szkolili studenci - niepracujący, bez doświadczenia. Za uczenie bezrobotnych autoprezentacji wzięli niemal 17 tysięcy złotych.
Do podobnych nadużyć doszło w przypadku umowy z firmą Tekon. Przedstawiała ona siedmiu beneficjentów, którym rzekomo doradzała. Ci jednak przesłuchani w charakterze świadków przez NIK nie potwierdzili obecności na żadnym szkoleniu.
NIK zarzuca urzędowi, że niewłaściwie nadzorował i rozliczał wykonanie zadań.
Ż/gut/Skw.
