Wymienia się najczęściej 3 korzyści dla Unii: uzyskanie dostępu do dużego i atrakcyjnego rynku zbytu, poszerzenie strefy bezpieczeństwa oraz wzrost politycznego znaczenia UE na świecie.
Kaduczak podkreśla jednak w "Życiu", że polski rynek i tak już jest otwarty dla Unii; bezpieczeństwo zostało już wzmocnione dzięki przystąpieniu Polski do NATO. Przyjęcie Polski wzmocniłoby potencjał polityczny Unii, jednak nie w tym kierunku, którego chcieliby jej członkowie. Polska jest odbierana jako sojusznik USA.
Liczne są także grupy, które straciłyby na przyjęciu Polski do UE. Są to -między innymi- najbiedniejsze rejony obecnej 15.
Stąd też przeciąganie negocjacji i stawianie Polsce wygórowanych warunków w negocjacjach - konstatuje w "Życiu" Kaduczak.
IAR/życie/pp. /buch