listopada. W ubiegłym tygodniu rzecznik zaprzeczał informacjom o tym, że stanowisko Polski w sprawie konstytucji europejskiej zaostrzyło krytyczny ton raportu. W obu przypadkach źródłem doniesień były polskie gazety.
"W mikrokosmosie polskiej polityki panuje moda na katastrofizm" - tak Jean-Christophe Filori skomentował sobotnie doniesienia "Rzeczpospolitej" o 50 dziedzinach, w których Polska nie dostosowała się do wymagań Unii. Filori zapewnia, że raport nie będzie zawierał nic, co byłoby zaskoczeniem dla rządu w Warszawie. Powiedział, że rząd wie, co zrobiono i co trzeba jeszcze zrobić. W raporcie Komisja Europejska wyliczy zadania do wykonania przed 1. maja 2004 roku, a więc przed datą członkostwa i uzna, że realizacja tych zadań jest w pełni realna. W sumie, biorąc pod uwagę wszystkich 10 kandydatów, Komisja sprawdza 1400 szczegółowych problemów związanych z dostosowaniem kandydatów do unijnych norm.
W przypadku Polski na pewno zostaną nam wytknięte zaległości w dostosowaniu rolnictwa, a zwłaszcza norm sanitarnych, a także korupcja i zbyt słaba administracja. Nie będzie jednak mowy o odwołaniu się przez Unię do klauzul ochronnych, gdyby któryś z kandydatów pozostał w tyle. Takiej możliwości Komisja w raportach nie przewiduje.