Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ratownicy będą tańsi

0
Podziel się:

Ruszył nowy system ratownictwa medycznego. Ma on przynieść oszczędności. W tym roku na jego działanie pójdzie 1 mld 200 mln zł.

Ratownicy będą tańsi
(PAP/ Piotr Ulanowski)

Ruszył nowy system ratownictwa medycznego. Ministerstwo Zdrowia liczy, że na to, że zaoszczędzone dzięki temu pieniądze będzie można wydać na zakup nowego sprzętu dla pogotowia.

1 stycznia weszła w życie ustawa o państwowym ratownictwie medycznym. Zmienia ona m.in. system finansowania ratownictwa. Do tej pory za udzielenie pomocy ofierze wypadku, dowiezienie jej do szpitala i dalsze leczenie płacił Narodowy Fundusz Zdrowia. Teraz koszty tzw. leczenia przedszpitalnego będą pokrywane z budżetu państwa. W tym roku na ten cel przeznaczono 1 mld 200 mln zł.

Zdaniem resortu zdrowia takie rozwiązanie jest korzystne dla pacjentów. "Pozwala ono na zabezpieczenie pewnego źródła środków na realizację tych zadań i to niezależnie od kondycji finansowej Narodowego Funduszu Zdrowia. Wszystkie służby odpowiedzialne za zapewnienie bezpieczeństwa obywateli w sytuacjach nagłych - Policja, Straż Pożarna, pogotowie ratunkowe, organizacje ratownicze, takie jak TOPR, GOPR, WOPR - mają bowiem jedno wspólne źródło finansowania – budżet państwa. Dodatkowo odciążenie budżetu NFZ spowoduje wzrost finansowania pozostałych obszarów ochrony zdrowia" - przekonuje Paweł Trzciński, rzecznik MZ.

| NA CO PÓJDĄ PIENIĄDZE Z BUDŻETU |
| --- |
| Pieniądze zapisane w ustawie budżetowej na rok 2007, zostaną przeznaczone na: - zapewnienie bieżącej działalności zespołów ratownictwa medycznego - utrzymanie stanowisk lekarzy koordynatorów ratownictwa medycznego - realizację zadań centrów powiadamiania ratunkowego. |

Ministerstwo liczy też na to, że nowy system przyniesie oszczędności. Będą one możliwe m.in. dzięki zmianom w procedurach wysyłania karetek. Teraz dyspozytor musi przeprowadzić bardzo dokładny wywiad. A ambulans może wyjechać tylko do najpoważniejszych wypadków. Jak szacują ratownicy ok. 80 proc. wyjazdów to wyjazdy do przypadków, które nie wymagają interwencji pogotowia.

Największe oszczędności mają być jednak uzyskane dzięki podziałowi zespołów_ W krajach, gdzie w karetkach jeżdżą lekarze (Polska, Francja, Niemcy), przeżywa mniej poszkodowanych w wypadkach niż tam, gdzie w karetkach są ratownicy (USA, Kanada, Izrael)
. _ ratowniczych na: podstawowe i specjalistyczne. W składzie tych pierwszych nie ma lekarza. Są za to: ratownicy i pielęgniarka. Koszty osobowe to ok. 70 proc. kosztów funkcjonowania zespołów. Dzięki tańszym ratownikom - lekarze chętnie dorabiali sobie na dyżurach w pogotowiu - będzie można je obniżyć. "Uzyskane w ten sposób oszczędności dyrektorzy stacji pogotowia ratunkowego będą mogli przeznaczyć na zakup nowych ambulansów ratunkowych wraz z wyposażeniem" - podkreśla rzecznik Ministerstwa Zdrowia.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)