Są bezpieczni. "Dwóch alpinistów jest już u nas. Pozostałych sześciu schodzi dalej samodzielnie. Według opowiadania tych znalezionych minęli już niebezpieczne miejsca" powiedział Dżamał Kałgani. Dwaj alpiniści złożyli już wyjaśnienia na posterunku milicji w miejscowości Elbrus. Teraz są gośćmi kaukaskich ratowników.
Przedwczoraj turyści z Wybrzeża, Warszawy i Olsztyna wybrali się na szczyt szlakiem dla profesjonalistow, chociaż nie mieli przygotowania wysokogórskiego. Na wysokości 4 tysiecy 300 metrow zaskoczyła ich burza śniezna. Wezwali pomoc. Szukało ich od wtorku 14 ratowników.
Z Polakami nie nawiązano bezpośredniej łączności, bo nasza grupa nie miała ze sobą odpowiedniego sprzętu. Nie zgłosiła też nikomu swego wyjścia w wysokie góry .