Przypomniał, że prokuratorzy postawili już zarzuty członkom Rady Państwa, którzy wydali dekret o wprowadzeniu stanu wojennego. Dodał jednak, że te osoby były - jak to ujšł - "marionetkami w rękach generała Jaruzelskiego."
Poseł Kamiński wyraził również oburzenie, że Waldemar Mroziewicz, były funkcjonariusz służby bezpieczeństwa został dyrektorem w biurze rzecznika interesu publicznego. Opozycja oskarża go o to, że na przełomie lat 80-tych i 90-tych niszczył dokumenty MSW i SB. Mariusz Kamiński nazwał tę nominację "wpuszczaniem lisa do kurnika". Według niego, może to byc element manipulacji procesem lustracyjnym.