Funkcję prezesa Wiesława Hoffman objęła po Henryku Walusiu, który podczas jednej z demonstracji został pobity przez zaproszonych przez pracownice "Odry" szczecińskich stoczniowców.
Wiesława Hoffman juz pierwszego dnia swojego urzędowania spotkała się z nieprzychylnym stanowiskiem załogi, która nie przyjęła jej zapewnień, że priorytetowym zadaniem jest zapewnienie wypłaty zaległych wynagrodzeń.
Pracownice "Odry" nie dostają pensji już niemal od pół roku, zaległości płacowe sięgają prawie 700 tysięcy złotych. Zakład zalega też ze składkami na ZUS na sumę ponad 3 milionów. 10 dni temu szwaczki dostały po 200 złotych zaliczki za zaległe kwietniowe pobory.