Roman Giertych z Ligi Polskich Rodzin uważa, że Kancelaria Prezydenta robi wszystko, aby członkowie komisji śledczej badającej sprawę PKN Orlen nie mogli zapoznać się z księgą wejść i wyjść z Pałacu Prezydenckiego.
Poseł Ligi chciał dziś obejrzeć tę księgę, tymczasem okazało się, że do komisji śledczej dotarło pismo z Kancelarii Prezydenta z żądaniem listy osób, które miałyby się z księgą zapoznać.
Na spejcalnie zwołanej konferencji prasowej wiceprzewodniczący komisji śledczej mówił, że Kancelaria Prezydenta, stawiając nowe warunki, chce ukryć cenne dla komisji dowody. "Może to być uzasadnione tym, że w księdze są, na przykład, nazwiska osób, które - jak wiemy z innych dokumentów - zajmowały się redystrybucją profitów wynikających z nielegalnych umów podpisywanych przez PKN Orlen" - oświadczył Roman Giertych.
Poseł Ligi dodał, że wykazana przez minister Jolantę Szymanek-Deresz wola współpracy objawia się głównie tym, że szuka się kolejnych kruczków prawnych, by do niej nie dopuścić. Giertych uważa, że komisja śledcza powinna podjąć w tej sprawie zdecydowane kroki - między innymi, zażądać księgi wejść i wyjść z Pałacu Prezydenckiego, aby była ona w aktach komisji śledczej oraz żeby można było ją porównywać z innymi, zebranymi przez komisję dokumentami.
Sprawą ma zająć się we wtorek prezydium komisji śledczej.